Świętujmy miłość. Tak niewiele jest okazji by się zatrzymać i spojrzeć na ten świat z miłością. Zwykle w pędzie nie zauważamy, jak uczucia przechodzą mimo nas. Dziś jestem przepełniony miłością do ukochanej kobiety i tego co w życiu robię. Świętuję miłość nie dlatego, że są Walentynki, a dlatego, że mam w sobie uczucia, którymi chcę się dzielić.Ponad miesiąc temu napisała do mnie Dorota. Umówiliśmy się na ceremonię herbacianą w Walentynki. Warunkiem był penis i wagina na stoliczku. Tak, mam ręcznie wylepione przeze mnie z gliny i wypalone w piecu penis i waginę. Jest to najprostsza forma przekazania tego, jak wygląda połączenie męskiej i kobiecej energii.
Ten symbol kiedyś się przyczynił do tego, że poznałem bardzo fajną artystkę rysowniczkę Digi Rigi oraz tancerkę tańca współczesnego Nieszkę Bogusławską. Również penis i wagina przyczynili się do mojego występu na Tea Master Cup 2016 w Krakowie.
Chciałem w tym krótkim poście życzyć wam nie wstydzić się waszych penisów i wagin, bo nie wiadomo do jakich ciekawych zakątków świata was zaprowadzą. ;) Jednocześnie zapraszam wszystkich na seksualnie pozytywne spotkania przy herbacie, gdzie można mówić bez wstydu o wszystkim, nawet o seksie.
Peace, love, sex & tea